środa, 14 grudnia 2011

domek dla kluczy

Jeden z prezentów podchoinkowych, który sama 'opakowałam' w kolory, bo kupiłam oczywiście saute - z żywego, goluteńkiego drewna.
Wersja nieco okrojona, bo domek zyskał kilka nowych gadżetów, ale już po sesji zdjęciowej.



piątek, 28 października 2011

torba borba

Była sobie torebka...była w wydaniu różanym, niestety sfatygowanym mocno, obecnie wszystko jej pasi.
W sumie żaden szał, pasek brzoskwiniowy zatąpiłabym  teraz oliwkowym, no ale co się stało, to się nie odstanie.
 Pytanie podstawowe - ile ten filc wytrzyma starć z rzeczywistością i czy w ogóle zechcę się nim obnosić przed ludźmi? ;/


środa, 26 października 2011

daj mi cynk, czyli lutowanie

Brrr...jak zimno. Za to w najbliższym czasie będzie grzanie i to do oporu. 
W lodowej komnacie, czyli na balkonie, ostatnie przymiarki i 'spawarki' z miedzianych rurek. W tych rurkach poleci ciepła, ba, gorrrąca woda do grzejnika w łazience. Czekamy z niecierpliwością:)


niedziela, 23 października 2011

Solista


Jedynak - dobrze rokuje gdy się wykazuje w sprzyjających okolicznościach. 
Brak obecności rówieśników czasem doskwiera, a często nie ( wówczas zwykle ujawnia się potencjał :)
 Ot,  wszystko zależy od rodzaju dziecka, ale nie zaszkodziłoby również, gdyby miało ono rodzica z potencjałem. Takiego co mu po głowie różne myśli chodzą i który tez chętnie wspiął by się na drzewo, pohuśtał, poodpychał na rowerku. I nawet jeśli nie ma dokumentacji w postaci zdjęć, wcale nie znaczy, że ów rodzic poniechał prób;) 



poniedziałek, 3 października 2011

leaf by leaf..

lato poszło sobie zostawiając na pamiątkę temperaturę
taka jesień mogłaby grzać wiecznie
w wiecznym nieustającym tu i teraz
mimo że istnieje ruch czas jest iluzją
Ruch przeobraża nie czas
ciągły bez kropek bez przecinków
bez przerw
krok po kroku