wtorek, 11 września 2012

Co ja zrobiłam!?

Ostatnio chodziła mi po głowie jak mucha natrętna myśl...a potem się zmaterializowała:)
 Na dobry początek - mucha bez stałego miejsca zamieszkania, taka co ląduje tu i tam, na przykład na włosach.
Mucha płócienna, stemplowana literkami przez moje dziecię, ściśnięta paskiem wyciętym ze starych trampek.
Rozkrecam się w dziedzinie domowego recyklingu;)



ot, taka indiańska rzecz na szyję


oraz wskrzeszenie moich skraperskich zamiłowań, które poleciało do Opola



Muchy maja to do siebie, że się w nich rewelacyjnie tańczy!!



6 komentarzy:

  1. o ludzie ludzie! ja uwielbiam ten teledysk Janelle :) a Twoją muchę jeszcze bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  2. mucha super!! też taką chcę:)) i kartka też ekstra!! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zrobiłaś sobie dobrze;)Mucha cudowna! Widzę, że przepis się przydał;)

    OdpowiedzUsuń
  4. a za mną chodzi torebka, mucha jak ulała do ozdoby... no to niech chodzi dalej

    pięknie działasz

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna mucha! Warto czasem coś zrecyklinogwać, od razu człowiek czuje, że coś przywrócił do życia, poza tym te rzeczy od "urodzenia" są z charakterem! :)
    Fajny wisiorek :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń