piątek, 5 października 2012

jesień - fakty faktury warstwy

Jesień jest dla mnie warstwą.
 Nie wiem czy warstwą, która dopiero narasta, czy już się kruszy.
Czas, pory roku, życie  postrzegam w kategoriach warstw. Warstwy ziemi nakładające się tysiącami lat, słoje w konarach...hmm..przykłady mi się skończyły;)
Jednak nic w przyrodzie nie ginie, tylko się nakłada, odkłada, składa...

Spacerowaliśmy...









 Rzadko udaje mi się namówić dziecko by zrobiło mi zdjęcie.
 Po raz pierwszy tej jesieni syn zrobił mnie na szarym, pewnie dlatego niewyraźnie wyglądam ;)


5 komentarzy:

  1. cudowna polska jesień! a zdjęcia są takie magiczne :) mnie zawsze trudno było namówić młodszych braci na robienie zdjęć! a Twoja jesienna stylizacja mi się bardzo podoba - lubię takie ziemiste kolory :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jednak zdjęcie z Tobą w roli głównej najpiękniejsze, może dlatego, że to taka rzadkość podziwiać Cię w całości. Oby dziecko miało częściej napady weny:)
    A, i fajowe buciszcza:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładnie Ci w tej "niewyraźności" - myślę, że to celowy zabieg fotografa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się filozoficzne myślenie warstwowe:)

    OdpowiedzUsuń