czwartek, 8 października 2015

zwierz-enia aparatki

W te wakacje jak i czas następujący tuż po nich byłam  niezłą aparatką. Przydomek 'niezła' może podlegać dyskusji, choć o nich sie podobno nie dyskutuje. W każdym bądź razie byłam niestrudzoną aparatką i myśliwym. O tak, ciągle myślałam co by tu upolować w kadr. Najczęściej udawało mi sie namierzać zwierzynę, szczególnie tę chodzącą własnymi drogami. Ten rodzaj ssaka z natury jest bardzo dźwięczny swoim cichym miau i niejako hipnotyzuje fotografa, tudzież go rozczula.
Oto i wynik 'kot model 2015'















3 komentarze:

  1. Uwielbiam Twoje zabawy słowne:) a koty zamknięte w kadrze - cudo. Lawendowy - mój faworyt! No i szarak jak z Alicji!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. No i Devendra Banhart mnie zauroczył;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciesze się, że wizja i fonia Ci odpowiadają:)

    OdpowiedzUsuń