piątek, 26 lipca 2013

miodowy miesiąc


złote baletnice na nieogolonych nóżkach 
w naszym ogródku sztuka wyrywa się chwastom


 pływanie oską


ganianie z sikawką w takie upały to podwójne chłodzenie, pot i woda basenowa


patchworkowe oczko wodne, patent wakacyjny
 

kumple czyli naprzemienna wizytacja  przy niespożytej energii (dorośli mają potąd, ale znoszą;)



sarenka z sąsiedztwa, jak się rozochociła to wierzgała raciczkami i pieszczotliwie obściskiwała
 kontakt z nieswoimi dziećmi miewam niecierpliwy, ale chciałabym taka córuchnę, sama słodycz;)


spacer po linie (białe gołębie z Białkowic;p)


owadzie gody, dobrze, że sarna zajęta bukietowaniem;)


8 komentarzy:

  1. złote baletnice
    na nieogolonych nóżkach
    w naszym ogródku
    sztuka wyrywa się chwastom

    Cudne - czytane w różny sposób - takie haiku po prostu... .
    Podoba mi się i reszta - bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam czasami potąd, też znoszę - dobrze przeczytać, że nie ja jedna;))

    OdpowiedzUsuń