poniedziałek, 24 czerwca 2013

wakacje

      Tytuł tego odcinka powinien brzmieć 'z kanistrem na wakacjach' , ale choć ten czas nie jest pozbawiony kontrowersji, pozostańmy przy samych wakacjach. Zbliża się karmazynowy przypływ i comiesięcznie zalewa mnie zgorzknienie. Ech babia dola;P Może nie powinnam o tym pisać, ale rozmaite (socjopatyczne;) alergie się we mnie wówczas odzywają, a reaguję ostro.
      Wakacje upływają pod znakiem anginy, która zdarzyła się dziecku podczas urlopu mamy. Trudno, to zdzierżę. Żaden wyjazd familijny i tak nie był planowany, dlatego zalepiamy czas wolny drobnymi wypadami na łono. Dziewiczego łona jakiś deficyt, a jeśli progenitura umiłowała sobie piach, pozostają plaże. Jest w okolicy parę zbiorników. Polacy lubią zbiorniki i lubią wędzić się nad grillami przy takich zbiornikach. Teraz zamienię się we wzorcowego Polaka i ponarzekam kropkując niecenzuralne wyrazy. Nie, stwierdziłam, że byłoby za dużo kropek, więc zapytam na wpół  kulturalnie - dlaczego niektórzy rodacy nie potrafią po sobie posprzątać i maja to głęboko w dupie?
Rozłożyliśmy namiocik usuwając na bok pozostawiony śmietnik (bo koszów jakoś brak)
Zastanawiam się jak tak można, a jednak można.

No, ale lato jest, pogoda jest, słońce, chmury są. Ciesz się Magda mimo wszystkich okresów, które na ciebie spadają;)
Zadzieram więc nosa do góry, ku niebu, ale tylko po to, żeby złapać dystans do ziemskiego padołu. Jeśli ma się dodatkowo kanister, troski bardziej spływają





kiedy wyjeżdżalismy, okolica była już doszczętnie obłożona:



Słoń w dom, szczęście w dom
Igo pomalował na dzień taty słonia z papierowej masy. Słoń Fridy Kahlo patrzy na nas z półki w sypialni. Ma dwa oblicza i przez podobieństwo do autorki bloga wzbudza jej sympatię;)





2 komentarze:

  1. Oj jo joj, ten zielony słoń wygląda trochę groźnie;)
    Z dziećmi to tak jest, nie znasz dnia ani godziny - więc doskonale Cię rozumiem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale masz wakacje Dziewczyno! Ciesz się :) Ja sobie na razie jeszcze tylko mogę pomarzyć o takich pięknych plażach. A rodaków śmiecących nie znoszę równie, jak Ty!

    OdpowiedzUsuń